Autyzm i zespół Aspergera – czy można wyleczyć?

Na poziomie świadomym, niemal wszyscy zdrowi emocjonalnie rodzice, pragną mieć zdrowe dzieci. Dotyczy to zarówno poziomu fizycznego, jak również psychicznego.
Obie wymienione w tytule przypadłości, uogólniając, objawiają się zaburzeniami w komunikowaniu swoich uczuć, problemami w budowaniu relacji interpersonalnych, powtarzalnością swoich zachowań czy trudnościami z integracją wrażeń zmysłowych.
Niestety pewna mała część kobiet już na etapie ciąży dowiaduje się od lekarzy o niezwykle przykrym schorzeniu, które dotknęło ich jeszcze nienarodzonego dziecka.
Inna grupa kobiet zaczyna obserwować u swoich już narodzonych pociech niestandardowe zachowania oraz zamknięcie się w świecie własnych przeżyć.
Chodzi oczywiście o autyzm oraz zespół Aspergera.
Jakkolwiek w przypadku tej drugiej dolegliwości obserwowane są tylko określone zachowania ze spektrum właściwego dla autyzmu.
Czy autyzm i zespół Aspergera są uleczalne?
Totalna Biologia (Nowa Medycyna Germańska) czy inne podobne dziedziny medycyny udowadniają, że przywrócenie normalnych zachowań u autystyków i osób z Aspergerem jest możliwe i nie stanowi to czegoś nad wyraz niemożliwego.
Najważniejsze jest znalezienie przyczyny tych chorób.
Jakkolwiek w niniejszym artykule jako autor skoncentruję się tylko na kilku najważniejszych źródłach tego problemu.
W kontekście Autyzmu i Aspergera nie należy obwiniać dzieci za ten stan rzeczy.
Należy się jednak skoncentrować na ich rodzicach.
Dokładniej chodzi tu o przeżywane przez matkę i ojca emocje oraz towarzyszące im sytuacje traumatyczne, mające miejsce w krótkim czasie przed zapłodnieniem, w okresie ciąży oraz po urodzeniu dziecka.
Dzieci do 7-10 roku życia i ich odbiór emocji w kontekście autyzmu
Mniej więcej do 7-10 roku życia, dzieci odbierają emocje od rodziców (szczególnie matki), próbując nieskutecznie przerzucić ciężar ich cierpienia na siebie.
I tu się zaczyna większość problemów zdrowotnych u dzieci, nie tylko w znaczeniu omawianego autyzmu, ale też z wieloma innymi schorzeniami.
W przypadku rodziców, mających dzieci cierpiące na autyzm lub Aspergera, obserwuje się u nich małą elastyczność w przechodzeniu przez kolejne sytuacje życiowe, „sztywność” w nastawieniu do życia, trzymanie się żelaznych reguł w stworzonym przez siebie świecie.
Takie sztywne podejście do życia powoduje, że brakuje odpowiedniego dystansu do pewnych sytuacji, które się wydarzają, i które wywołują stres oraz obawy.
Dzieci w sposób nieświadomy biorą na siebie problemy rodziców, nie analizując konsekwencji tych działań.
Dotyczy to też niemowląt, które emocji rodziców nie rozumieją, ale je czują.
Często rodzice podchodzą bardzo perfekcyjnie do życia. Edukują się, biorą ślub, potem budują dom, robią karierę i na pewnym etapie chcą dziecka. Dziecko stety albo niestety często burzy "oczekiwania" co do idealnej przyszłości. Pojawiają się „nieplanowane” sytuacje konfliktowe, wzbudzające wiele negatywnych emocji.
Rodzice takich dzieci mocno się przywiązują nie tylko do reguł przez siebie wymyślonych (wcześniej zaakceptowanych), lecz także do rzeczy fizycznych, schematycznych sytuacji życiowych, np. w pracy. Takie osoby, chcąc zachować pewien poziom, kurczowo trzymają się pewnych kwestii (schematów) i nie pozwalają mentalnie na zmiany zachodzące w ich życiu.
Dzieci czują to zamknięcie rodziców i same się izolują od życia.
Bardzo często rodzice dzieci autystycznych i z Aspergerem są to bardzo dobrzy, sumienni pracownicy i poukładani zawodowo ludzie.
Wielokrotnie dzieci nieświadomie chcą łączyć skłóconych rodziców.
Kiedy widzą, że się to nie udaje, próbują zamknąć się na te kwestie. W takiej sytuacji mogą także pojawić się objawy ze spektrum autyzmu (Asperger).
Rodzice takich dzieci często mają duże pokłady złości w sobie i do otaczającego świata. Nie akceptują systemu politycznego, praktyk lekarskich czy różnego rodzaju procedur niezgodnych z ich wiedzą i nastawieniem.
Dziecko przejmuje te emocje w postaci konkretnych objawów.
Warte nadmienienia są także nadmierne i nieuzasadnione obawy i lęki wobec dziecka już narodzonego lub jeszcze nienarodzonego.
Emocje te przechodzą na te malutkie istoty.
Innymi obserwowanym aspektem w kwestii zachowania rodziców, wpływającym na zdrowie dziecka, jest efekt większego skupienia na intelekcie niż na emocjach i uczuciach.
Wymienić tu można częste analizowanie, kontrolowanie czy też brak komunikacji w rodzinie na tle emocjonalnym.
Można domniemać, że wielu z nas w swoim życiu przejawiało zachowania autystyczne.
Są to lub były często krótkie epizody. W trudnej sytuacji życiowej, jesteśmy przytłoczeni obowiązkami, nie wiemy co robić, obawiamy się o swoje terytorium i czujemy silne przerażenie. Takie połączenie emocjonalne może wpłynąć na pojawienie się pewnej formy autyzmu.
Należy koniecznie zaznaczyć, że ta „sytuacja chorobowa” często znika po kilku minutach, z uwagi na rozwiązanie konfliktu źródłowego. Rozwiązaniem tym może być poczucie przypływu siły, wsparcie ze strony rodziny, pozytywny zbieg okoliczności przywracający dawny bieg spraw.
Takie chwilowe „zamknięcia w sobie” są częste, jednak możemy po prostu ich nie zauważać.
Przykładem chwilowego autyzmu u dziecka jest sytuacja, gdy np. chłopiec przeżywa konflikt złości o terytorium, kiedy to jego zabawka (własność) została zabrana przez jednego z rówieśników. Podczas tego wydarzenia, odczuwa on złość w połączeniu ze strachem. Wydarzenie takie jest w stanie zamrozić takiego chłopca kompletnie i w konsekwencji wpłynąć na kontakt ze światem zewnętrznym.
Konfliktów emocjonalnych i traum życiowych wpływających na powstawania autyzmu może być bardzo wiele.
Dlatego też warto skonsultować ten problem z osobą znającą te zagadnienia.
Niemniej jednak doświadczenie pokazuje, że w pierwszej kolejności należy zacząć od przyjmowania z pokorą tego, co do nas przychodzi.
Konsekwencją tego będzie zmiana charakteru, co będzie miało pozytywne konsekwencje na innych poziomach życia.
Ponadto warto elastycznie dostosowywać się do sytuacji bez popadania w konflikty emocjonalne. Dzieci to wyczują i odpowiednio zareagują!
Wydaje się to dziwnymi rozwiązaniami, nie jest to może łatwe, ale jest to możliwe.
Wrażliwość postrzegania przez dzieci świata, a szczególnie tego tworzonego przez ich rodziców, jest na ogół dużo wyższa od przeciętnej dla osób dorosłych.
Jednak gdy ta wrażliwość nie znajduje odbioru, często jest tłumiona, jako "niepotrzebna". Stąd też zamykanie się w swoim dziecięcym świecie, do którego nikt z zewnątrz nie ma dostępu.
Warto też się upewnić czy autyzm spowodowany jest konfliktami emocjonalnymi, które przeszły do poziomu biologicznego, czy też zatruciem substancjami występującymi np. w szczepionkach.
Problem zatruć jest wielokrotnie poruszany w środowisku medycznym, naukowym, a nawet podczas debat sejmowych dotyczących bezpośrednio bezpieczeństwa szczepień. Niestety te kwestie rzadko są nagłaśniane.
Powyższe informacje bazują na doświadczeniu własnym, kolegów i koleżanek terapeutów oraz wielu książek w tym:
- „Powrót do swego wewnętrznego domu….”, autor: John Bradshaw,
- „Uzdrowienie duszy” autor: Siergiej Łazariew
- „Programy Rodzinne Twoich Chorób” - Gerard Athias
- i wiele innych
Dodaj komentarz